Ma siedmiu braci i jedną siostrę. Brat pracował w firmie ubezpieczeniowej, ojciec w wojsku jako kierowca. W tej chwili ma 34 lata a jego życie niezmiennie obraca wśród handlarzy narkotyków, przelotnych znajomości z plaży, pobytu w wiezieniu i poszukiwaniu pieniędzy na nałóg, który całkowicie go pogrążył.

Żona pochodzi z tej samej wioski w której się urodził. Po ustaleniu szczegółów ceremonii oraz wizycie u wróżbity, który sprawdza horoskop młodej pary odbył się ślub. Po ślubie wraz z żoną zamieszkali u jego matki. Kłótnie i nieporozumienia z teściową były na porządku dziennym. Jednak szybko musieli się dostosować do nowej sytuacji. Po dwóch latach na świat przyszła córka po kolejnych sześciu urodził się syn. Finansowo nie radzili sobie najlepiej na szczęście mogli liczyć na pomoc jego braci.

Pierwszy raz zapalił marihuanę zaproszony przez kolegę na beach party. Poczuł się bardzo dobrze swobodny, zrelaksowany nie martwił nie myślał o kłopotach. Po raz drugi spróbował po miesiącu znów było przyjemnie. Miłe chwile powtarzały się coraz częściej. Uwielbiał tą lekkość bytu.

Kolejnym doświadczeniem były tabletki ekstazy. Pomagał koledze sprzedawać je na imprezach organizowanych na plaży. Wpadł w nałóg codziennie musiał coś przyjąć, poczuć się lepiej, zapomnieć o problemach dnia codziennego. Dorabiał u brata elektryka ale coraz częściej brakowało pieniędzy. Tylko niewielką cześć zarobków oddawał rodzinie resztę przeznaczał na własne potrzeby.

Pewnego dnia nie mógł dostać tabletek, rozeszły się dość szybko. Znał dostawców wystarczyło poprosić. Dali mu heroinę. Na drugi dzień musiał zażyć to świństwo raz jeszcze. Czuł po nim niezwykły spokój, miewał piękne marzenia. W wieku 26 lat zaczęło się uzależnienie. Musiał brać codziennie, dwie trzy działki. Kiedy brakowało pieniędzy prosił brata. Mówił, że potrzebuje na jedzenie dla dzieci. Za każdym razem wymyślał inną historię. W domu było coraz gorzej żona wielokrotnie prosiła go aby przestał. Łzy płynęły po jej ciemnej skórze. Już z nim nie sypiała. Na dnie jej serca pojawił się żal.

Przez dwa lata zażywał w spokoju nic nie zakłócało jego przyzwyczajeń. Jednak pewnego dnia w miejscu gdzie zawsze mógł kupić towar zatrzymała go policja. Przewieźli go do tymczasowego aresztu po kilku dniach został zwolniony lecz zła passa się nie skończyła.

Kolejne zatrzymanie pobyt w areszcie przez trzy miesiące składanie zeznań, oczekiwanie na wyrok więzienie. Nie bał się tego miejsca tam byli sami znajomi. Pomagali mu.

W więzieniu na Sri Lance wszystko jest możliwe. Alkohol, narkotyki, sex. Nie dochodzi do gwałtów jest tak wielu chętnych, że po omówieniu tematu można miło spędzić wieczór w towarzystwie kolegi. Trzy posiłki dziennie, kąpiel, praca w więziennej kuchni wieczorem odrobina przyjemności. Onanizm we własnym łóżku lub toalecie. Po kilkumiesięcznym pobycie w więzieniu mógł wrócić do domu. Mógł wrócić do nałogu. Przez dwa lata regularnie zażywał narkotyki jednak pewnego dnia w miejscu sprzedaży zatrzymali go ponownie. Zatrzymania na komisariacie były coraz częstsze.

Często bywał na plaży w pobliżu hoteli. Zaczepiał turystów proponując im narkotyki lub towarzystwo chłopców. Kobietom proponował masaż. Początkowo nie sypiał z nimi choć zawsze sądził, że białe kobiety są chętne, wyzwolone, całkowicie pozbawione hamulców moralnych. W przeciwieństwie do kobiet lankijskich, które spełniają się jedynie jako matki i gospodynie. Są niechętne seksualnym igraszkom. Przyzwoitość, która je cechuje wyraża się brakiem jakiejkolwiek aktywności w sypialni. Białe kobiety od zawsze go kusiły.

Kilka lat temu poznał Caterine na plaży. Przyjechała z Austrii na wakacje. Razem zwiedzili Kolombo byli w parku Yala, wybrali się na wycieczkę do Galle. Zapraszała go na urocze kolacje, płaciła rachunki a czasem dawała w prezencie pieniądze. Liczyła na super sex. Jednak Babi nie był idealnym kochankiem. Brak narkotyku w jego ciele przysparzał mu wielu zmartwień. Ból psychiczny i fizyczny stawał się nie do zniesienia. Mimo wszystko spotykali się codziennie. Babi stał się jej utrzymankiem. Ostatni wieczór postanowili spędzić na plaży spoglądając na romantyczny zachód słońca. Zamówili rice and curry i piwo. Rozmawiali o przyszłości o wspólnych podróżach, kolacjach przy świecach, romantycznych uniesieniach. Caterine poprosiła o rachunek i wyszła na chwilę do toalety. Wróciła wyjęła portfel. Brakowało 5000 rupii. Zorientowała się, że to on ukradł jej pieniądze. Sprawdziła kieszenie w jego szortach i koszuli. Nic nie znalazła. Schował je do bokserek a tam nie miała śmiałości zaglądać. Spojrzała ostatni raz mu prosto w oczy. Nie odezwał się słowem. Caterine nie zrobiła awantury obyło się bez scen. Nie wezwała policji. Nie chciała mu robić kłopotów. Mimo wszystko bardzo go lubiła.

Aby zdobyć pieniądze okradał zarówno białych jak i lokalnych. Sri Lankę co roku odwiedza wielu mężczyzn z Europy w poszukiwaniu młodych, przystojnych chłopców. Babi organizował spotkania. Kolega uprawiał sex a on okradał klienta. Dla heroiny mógł zrobić wiele.

Marzenia Babiego ograniczają się do posiadania dobrze płatnej pracy. Pragnie polepszyć byt swojej rodzinie ale nałóg trzyma go w swych szponach do dnia dzisiejszego. Do więzienia trafiał już sześć razy. Nie chce już tam wracać jednak na wolności zawsze spotyka kogoś kto może załatwić towar. Uzależnienie jest silniejsze od niego.

Często bywa w świątyni jednak jego droga mija się z drogą buddyzmu, którego jest wyznawcą. Nie boi się śmierci. Głęboko wierzy, że w kolejnym wcieleniu postara się żyć lepiej. Będzie lepszym człowiekiem. Jeżeli jego  karma czyli suma dobrych i złych uczynków pozwoli urodzić się mężczyzną. Na pewno się uda jeżeli w kolejnym wcieleniu i w kolejnym życiu nie spotka heroiny.